Turystyczne enduro

Motocykl adventure 125 ccm – czy na pewno warto?

Motocykl Adventure 125 ccm

Motocykle adventure zazwyczaj są wybierane do pokonywania nimi tysięcy kilometrów po różnej nawierzchni – w dużej mierze po bezdrożach. Czy zatem tego rodzaju motocykl o pojemności 125 ccm może mieć sens? Zmierzmy się z tym pytaniem.

Przyjęło się, że z motocyklem poniżej 500 ccm w garażu nie ma co nawet myśleć o dalekich podróżach – łykanie kilometrów jest powolne, nudne i po prostu męczące… Jednak znajdą się i tacy (i to nasi rodacy), którzy na Suzuki Van Van (125 ccm) objechali Europę dookoła (Weronika Kwapisz) czy na Hondzie Monkey (125 ccm) dotarli z południa Polski na Nordkapp (Mototerapia Emilian). Ich podróże były wielką przygodą, dały jadącym mnóstwo satysfakcji i stały się swoistego rodzaju symbolem, że na tak małym litrażu – mimo wszelkich niedogodności – też można.

No dobrze, a gdyby tak nie chcieć jeździć daleko? Tylko tak o – po Polsce? Hm… Z jednego końca Polski na drugi mamy nawet blisko 900 km. Normalnym tempem to takie 1,5 – 2 dni jazdy. Można też oczywiście jechać sobie offem. Można dłużej, niż 2 dni. Gdyby tę odległość przemnożyć przez kilka albo jeszcze odważniej – kilkanaście razy, to z takich wypadów po Polsce zrobi się spory przebieg. Czyli prawie jak wyprawa na Nordkapp czy dookoła Europy.

No to jednak można daleko? Wg nas tak – ostatecznie to osoba, która będzie w taki sposób podróżować musi zdecydować, czy “plusy ujemne” takiego moto są dla niej akceptowalne (oczywiście nie bierzemy tu pod uwagę uprawnień na prowadzenie motocykla o poj. 125 ccm).

Motocykl enduro Adventure 125cc

A gdyby tak na dalekie podróże mieć większy motocykl, to do czego przydać się nam może sto dwudziestka piątka? Powszechnie takie moto w naszym środowisku nazywane jest: “Na ryby, na grzyby, do lasu”. Dodalibyśmy tu jeszcze: “Na miasto, na co dzień, do lekkiego offa”.

No właśnie: lekki off, czyli szutry, bite drogi, leśne dukty, drogi polne, płytkie kałuże i brody, długie, niezbyt strome podjazdy… Dojazdy do pracy z zabitych dechami wiosek do miasta i przeciskanie się w korkach. Albo na miejskie korki i szybki wypadzik po pracy w plener. Czy do tego rodzaju rozrywki ten mały adventure 125 ccm, czy raczej może nawet bardziej funbike będzie się nadawać? Znamy kilkoro śmiałków, którzy ujeżdżali takimi nawet trudniejszy teren i robili nimi spore przebiegi – głównie offem. Zaleta takich motocykli w terenie? Głównie niska waga, choć nie wszystkie ważą tyle, co piórko. Warto więc wybierając dla siebie 125 wziąć pod uwagę właśnie jej główne przeznaczenie: bardziej w krzaki, czy bardziej asfaltowe podróże.

Motocykl adventure 125 ccm to dobre preludium

Właśnie tak: to dobry sprzęt do sprawdzenia, czy aby na pewno motocyklowa “zajawka” złapana po oglądnięciu jutubowych filmów z dalekich podróży czy też ekwilibrystyki wyczynianej przez Enduraka i Kadafiego nie minie nam nazbyt szybko… Ponadto sprawdzić też możemy, co dla nas okaże się być strzałem w dziesiątkę: samotne podróże z namiotem i noclegi na dziko, czy też może zmordowanie się w piachu i wyciąganie sprzętu utopionego w błocku.

Oczywiście pojemność pozwala na ujeżdżanie ich przez młodzież – na prawko A1 oraz przez posiadaczy prawa jazdy kat. B (pow. 3 lat). Przyjrzyjmy się zatem, co też w segmencie nowych adwenczerowych 125 oferuje nam rynek. I tak mamy oto kilkanaście modeli od różnych producentów. W większości jednak są to produkcje wschodnie, co nie znaczy, że na wskroś złe.

Zobacz 12 nowych motocykli ADV i dual sport 125 ccm

Oto modele motocykli, które znajdziecie w ofercie dilerów w roku 2025:

 

I jeszcze inne ciekawe propozycje w segmencie 125, którymi możesz pojechać na krótką wycieczkę i zaliczyć leciutki offik:

 

Używane motocykle adventure 125

A co z leciwymi klasykami? Ano są! Poczynając od popularnego “Wiaderka”, czyli Hondy Varadero, na rynku motocykli adventure 125 ccm spotkać można jeszcze takie modele:

  • Suzuki VanVan
  • Yamaha TW
  • Kawasaki KLX
  • Aprilia Pegaso
  • Kawasaki KMX
  • Suzuki DR
  • Honda NX

Choć pojemność w dzisiejszych czasach nie powala na kolana, to nie zapominajmy, że ma ona swoje zalety i wciąż znajduje swoich zwolenników. Pamiętaj: jazda na takim “maluchu” to żaden obciach! Jeździsz tym, czym możesz albo tym, czego aktualnie potrzebujesz.

 Jeśli czujesz, że chcesz w jakiś sposób docenić nasz wkład w portal ADWENCZER.PL,
to możesz udostępnić ten artykuł albo postawić nam wirtualną kawę 🙂
Albo jedno i drugie… Będzie nam bardzo miło!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pod tym nickiem kryje się redakcja naszego portalu - doświadczona nie tylko motocyklowo. Wiedz jednak, że to nie żaden chat AI, tylko ludzie z krwi i kości, w liczbie różnej 🙂

2 komentarze

  • Ja z dziewczyną rok temu przejechałem na motorowerze 50cc z namiotem do Tallinna i z powrotem 3600 km w 2 tygodnie. W tym roku jedziemy na 125 również z namiotem do Rumunii na 3 tygodnie. Wszystko można.

    • Wow! To nie lada wyczyn i przygoda! Szacuneczek! Pasja wciąga 🙂 Zapraszamy na nasze wydarzenie – będą slajdowiska z podróży, będą warsztaty “Foto / video w podróży motocyklowej” i będą też podróżnicy. I wiele innych atrakcji. I dużo miejsca na namiot 🙂

Zostaw komentarz